Wbrew rozsądkowi

Wbrew rozsądkowi
Jeżeli robisz to, co łatwe, Twoje życie będzie trudne. Jeśli robisz to, co trudne, Twoje życie będzie łatwe. – Les Brown

Podobno kompromis jest kluczem do zgody. Zastanawiam się czasem nad tym. Właściwie to dość często o tym myślę.

Nie wszystko pasuje mi w takim podejściu. Szczególnie gdy muszę iść na kompromis z samym sobą, gdy muszę zgodzić się na coś, co jest tylko w części zgodne ze mną. Nawet jeżeli jest to ta większa cząstka. 

Choć tak często są to bardzo trudne wybory, to jednak zazwyczaj mówię: „nie”. Wbrew zdrowemu rozsądkowi. Nie idę na wojnę, nie walczę, ale nie biorę też tego kawałka, które akurat porzuciło mi życie. Nie idę na kompromis. Szukam dalej. Wybieram puste „nic”, niż cząstkę tego, czego pragnę. Zostawiam wróbla i idę po gołębia na dachu. I choć bywa, całkiem nierzadko, że muszę gonić go po całym mieście – chyba jeszcze nigdy nie żałuję. Nawet jeżeli muszę dochodzić do „jeszcze nigdy” bardzo długo.

(…) Brzmi to tak jakby kompromis był zaletą, cechą zawsze dodatnią i pożądaną; a przecież czasem jest on zwykłym świństwem, tchórzostwem… Często godną pochwały jest postawa skrajnie przeciwna – bezkompromisowa. – Wojciech Cejrowski, Młot na lewicę

Bycie tchórzem jest takie łatwe.
Wiem, to trudne…

otrzymuj mój newsletter

zostaw swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać mój newsletter.
Twoje imię?
Zapisz się