Pomysły...

Thingsach – mojej aplikacji do zadań – mam ustawione cykliczne przypomnienie o tym aby iść do fryzjera. Pokazuje się 25 dni od ostatniej wizyty – ponieważ dokładnie po tylu dniach zaczynam czuć się źle ze swoją fryzurą i samym sobą. Wtedy wiem, że czas działać. 

Nie jestem typem, który przesiaduje u fryzjera godzinę, czy dwie. Pani Agnieszka (moja ulubiona fryzjerka) „załatwia” mnie zwykle w kilkanaście minut – całość trwa nie dużej niż przerwa na kawę. W ruch idzie wtedy maszynka, która ekspresem zbiera mi z głowy wszystkie smutki i troski. Na kolejny miesiąc mam spokój. 

Niestety… od momentu, w którym w Polsce został ogłoszony stan epidemiczny, wszystkie salony fryzjerskie pozostają zamknięte. Czas biegnie… I widzę w Thingsach, że od ostatniej wizyty u Pani Agnieszki, minęło już ponad 50 dni. Nie jest dobrze. A przynajmniej nie było – do wczoraj.

Dalsza część tego wpisu dostępna jest w darmowym planie – 🐦 wróbelek

Dołącz za darmo, aby uzyskać dostęp do wszystkich bezpłatnych treści.
Udało Ci się zapisać do planu: fajne.life
Wspaniale! Dokończ rejestrację, by uzyskać pełny dostęp do wpisów.
Błąd! Nie udało się zalogować. Nieprawidłowy link.
Witaj poniwnie! Udało Ci się zalogować.
Błąd! Nie udało się zalogować. Spróbuj ponownie.
Wspaniale! Twoje konto jest w pełni aktywne, masz już dostęp do wpisów z Twojego planu.
Błąd! Nie udało się dokonać płatności.
Wspaniale! Twoje dane do platności zostały uaktualnione.
Błąd! Nie udało się uaktualnić danych do płatności.